ks. Przemysław Matuszewski, przyjazna atmosfera, z pełnym zachowaniem kultury
Parafia św. Patryka
ul. Rechniewskiego 14, 03-980 WarszawaOceny i komentarze (7)
Odebranie metryki chrztu przebiegło w bardzo przyjaznej atmosferze, ksiądz bardzo sympatyczny, trwało dokładnie tyle ile zajęło wygenerowanie metryki z bazy danych i sprawdzenie jej prawidłowości przez księdza.
Ks. proboszcz zapoznał się z dokumentami, stwierdził że wyglądam na osobę poważna i po krótkiej wymianie w bardzo spokojnym tonie myśli złożył stosowny podpis i pieczęć. Podziękowałem i życzyłem zdrowia
Spotkanie przebiegło w przyjaznej atmosferze, ksiądz proboszcz przeczytał uważnie oświadczenie, powiedział że rozumie taką decyzję i musi ją uszanować i bez zbędnego odpytywania podpisał oraz przyjął pismo.
Bardzo miły proboszcz, nie robił żadnych problemów, po przeczytaniu aktu podpisał, życząc mi wszystkiego co najlepsze i do zobaczenia w innych okolicznościach.
Bardzo miły proboszcz, nie robił żadnych problemów, po przeczytaniu aktu podpisał i życzył mi wszystkiego co najlepsze i do zobaczenia być może w innych okolicznościach.
Z „bojowym”nastawieniem poszłam złożyć dokument o mojej apostazji, ale niepotrzebnie. Okazało się, że zwykły wikary może taki dokument przyjąć (nie jest do tego potrzebny proboszcz). Podczas mojego podpisywania dokumentów, wspomniał, że oczywiście zawsze mogę do kościoła wrócić. Z dalszej krótkiej rozmowy okazało się, że on apostazji przyjmuje dużo, najwięcej było podczas zeszłorocznych protestów – po 5 dziennie. Już na sam koniec, chyba trochę dla żartu (ogólnie był młody i dość wyluzowany) życzył wszystkiego dobrego i żebym żadnych kolorowych elementów nie wywieszała. Jego mina na moje słowa: „Na moim balkonie wisi tęczowa flaga” była bezcenna.